7 kwietnia 2015

Poetyzm dawnych lat

Zamierzałam dzisiaj zrecenzować kolejną książkę, która wiele dała mi do myślenia i zmieniła postrzeganie pewnych rzeczy, ale zmieniłam zdanie. Ostatnio przypomniałam sobie o moich wierszach, które pisałam będąc w gimnazjum i postanowiłam, że jeden taki tutaj zamieszczę. Może podzielę się z wami kolejnymi, zobaczymy jaka będzie reakcja :)

Dawne lata to nie są, bo zaledwie cztery minęły od pisanych wierszy, lecz tyle zdążyło się wydarzyć, iż mam wrażenie jakby upłynęło ich nieco więcej. Okres gimnazjalny do najmilszych nie należy... To właśnie wtedy zaczęły się problemy w domu, nagle musiałam stać się dojrzalszą i odpowiedzialniejszą osobą, zacząć postrzegać sprawy inaczej niż dotychczas. Pewnie dlatego wiersz poniżej jest taki smutny. To wszystko płynęło prosto z głębi mnie, kiedy na lekcji języka polskiego chwyciłam za długopis i pierwszy raz napisałam jakiś tam sobie wiersz. Dopiero później zdałam sobie sprawę, że to nie są gryzmoły zwykłej nastolatki, lecz dojrzałej dziewczyny, która wiekiem mówiła ' jestem zbuntowaną nastolatką ' w środku zaś siedziała starsza osoba.

Siedzę samotnie w kącie,
Sama bez cienia szansy.
W dali szumi wiatr żałosny,
Straszy swymi oddechami.
Myślę o zgrozie, o tamtych chwilach.
Widać zostałam tylko ja ze swymi marzeniami.
Patrzę na ludzi przechodzących przez miasto.
Co każdy przeżył w swoim życiu,
Czy takie męki jak ja doświadczył?!
Kochałam tamte życie,
Tamte bycie kimś kim nie byłam.
Teraz już nie chcę czuć tego.
Postanowiłam powrócić do dawnego bytu,
Skończyć z tą szarością dnia,
Lecz odbiłam się, by wpaść w większe dno.
I znowu sama w kącie siedząc,
W kolorowych marzeniach dalekich,
Myśląc o niepewnej przyszłości,
Kończę ten dialog ze sobą żałosny.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz