20 lutego 2017

Warszawski Cymes


Moja przygoda w tym sklepie zaczęła się całkiem nie dawno, gdyż otworzył się on półtora miesiąca temu, więc jest to świeży nabytek. Przed otwarciem sklepu spędziłam 8 miesięcy w Anglii, ale tak się złożyło, że postanowiłam wrócić, więc jeszcze przed wylotem powysyłałam parę CV, by spróbować zaczepić się gdzieś już na samym początku. Udało się.
Założeniem właścicielki sklepu jest stawianie na jakość, a nie na ilość. W sklepie można znaleźć przewagę zdrowych, ekologicznych produktów, ale nie tylko. Takim wielkim plusem jest posiadanie innych, intrygujących towarów jak na przykład poniżej widoczne przeróżne kremy balsamiczne czy też oliwy. Przyznam, że robią furorę, bo jakby nie patrzeć jest to coś nowego, rzadko, przynajmniej moim zdaniem, spotykanego w innych sklepach.

Praca w takim sklepie idealnie podchodzi pod tematykę tego bloga, a przynajmniej takie mam plany. Trochę zboczyłam z tej drogi, jak już wcześniej pisałam, ale chcę znów wrócić, chcę mieć motywację i ustabilizować się w zdrowym trybie życia. Kiedy jest zima, wiadomo, człowiekowi za bardzo się nie chce, w końcu najlepiej schować się wtedy pod kołdrę i nie wychylać się aż do wiosny. Jednak nie chcę aż tak długo czekać i wraz z marcem zacząć, ZNÓW, przygodę z odpowiednim podejściem. Wracając do asortymentu sklepu, mamy też coś dla fanów mięsa, czyli ladę wyłożoną pysznymi szynkami (testuję na okrągło i naprawdę są dobre). Mamy je od producenta, który ma swoją małą, prywatną działalność i nie zamierza jej powiększać. Chce zostawić to tak jak było kiedyś, czyli naturalnie, bez żadnych zbędnych ulepszaczy, sama solanka :D Ale, ale, wegetarianie/weganie też mogą skorzystać z lady, która zawiera również zdrowe pasztety, np. z selera czy czerwonej fasoli, potrawki z kaszą czy tarty warzywne. Do tego pyszny garmaż, z plackami z dyni oraz zupy krem.

Brzmi pysznie, prawda? Chwalę się tym miejscem, bo jest naprawdę urokliwe, ma charakter i praktycznie każdej osobie podoba się ten wystrój, mi osobiście przyjemniej pracuje się w takich warunkach. A chciałabym zachęcić więcej osób, by odwiedzały to miejsce. Cały czas się rozwijamy, co chwilę wchodzą nowe, pyszne produkty, a jeżeli macie jakąś sugestię, ciekawy pomysł na nowy kolejny, dobry asortyment piszcie śmiało w komentarzach :D 
To jeszcze nie wszystko. Na poniższych zdjęciach ukażę więcej ciekawostek. Zapraszam do oglądania ;) 


Sękacze prosto z Suwalszczyzny :D 

A o tych sokach mogłabym mówić same, dobre rzeczy. Są przepyszne, a zrobione tylko z owoców!!!

Nieduża działalność kobiety, która postanowiła porzucić korporację i przerzuciła się na kózki. Sery są smaczne, chociaż wiadomo, nie każdy jest fanem kozy :D

Nabiał od rolników ;) 

O. a te batony robią naprawdę wielką furorę. Są to tylko owoce i orzechy, bez żadnej substancji słodzącej, a mimo to, dalej słodziutkie, zwłaszcza figa - migdał.


Dodatkowo pojawiły się wina Marka Kondrata oraz mniej znane piwa jak na przykład Czarny Kot :D
Mam nadzieję, że kogoś zachęcę do odwiedzenia tego sklepu, który znajduję się na Żoliborzu Artystycznym, Kaliny Jędrusik 6. ZAPRASZAM :D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz