18 kwietnia 2015

Ignorowanie

Dostajesz TO do czego tak bardzo dążyłeś, pragnienia były wielkie i wreszcie masz to co chciałeś w zasięgu ręki. Właśnie odłożyłeś TO na półce spełnionych marzeń, do której posyłasz uśmiech zadowolenia. Odchodzisz, obiecując sobie, że będziesz TO pielęgnował i doceniał.

Mija czas, godziny zamieniają się w dni, dni w miesiące, a wraz z upływem czasu, zmienia się twoje nastawienie. Przestajesz TO doceniać tak jak wtedy, gdy po TO dążyłeś. Fakt, przez chwilę były zachwyty i wielkie szczęście, ale teraz to co innego, nie jak jeszcze nie dawno, gdy tak bardzo TEGO chciałeś. 
Zaczynasz być obojętnym. Zależy ci, lecz tkwisz w mało zrozumiałej nicości. Mając wszystko, jednocześnie nie mają nic. Tak myślisz. Obojętność przysłania ci potrzebę doceniania TEGO, choć dopiero TO zdobyłeś. 
Gdy TO stracisz, obudzisz się z letargu i zaczniesz żałować, że TO odeszło, a ty się nie spisałeś. Obiecałeś sobie przecież, że będziesz TO pielęgnował, a zawiodłeś. I będzie ci kurewsko źle, że dopiero teraz zrozumiałeś, gdy już będzie za późno. Te pieprzone bycie ignorowanym przez nasze serce...

Jednakże pomimo wielu błędów, może za parę miesięcy, może za parę lat, w końcu udaje ci się w pełni TO docenić. Może to już jest inne TO. Inne marzenie, inne pragnienie. Ale jesteś wreszcie szczęśliwy, bo nauczyłeś się dostrzegać drobne chwile w swoim życiu, które teraz cię cieszą. I te nastawienie motywuje cię, zachęca, byś próbował więcej, walczył o nowe marzenia, których nie odpuścisz sobie nawet jeżeli już je zdobędziesz. 

To właśnie jest podejście godne podziwu. Kto jest w tym miejscu, JEST WYGRANYM. Jesteś wygranym czy jeszcze walczysz o zwycięstwo? Dobrze się nad tym zastanów :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz